Piękna historia na zakończenie roku akademickiego ;)
Majowe popołudnie, upał, okna w sali (o dziwo) otwarte i coś skrzypi (taki dźwięk starych zawiasów/mebli)
Edek coś tam tłumaczy nagle przerywa i mówi:
"Co te ptaki tak ćwierkają, to chyba jakaś awantura?"
w sali lekkie zdziwienia, wszyscy próbują usłyszeć te ptaki ale to skrzypienie zdecydowanie w tym przeszkadza....
Edek wstaje, podchodzi do okna (skrzypienie ucichło) wygląda...
Na to kolega "Ale to chyba nie ptaki - to Pana biurko"
Minę sobie musicie już wyobrazić/ przypomnieć ;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz